ARNOLD & SON Instrument Collection – TB Tiger

Czasomierz, który dołączył właśnie do kolekcji Instrument Collection manufaktury Arnold & Son, łączy precyzję pomiaru czasu oferowaną przez chronometry morskie oraz najwyższy poziom estetycznej perfekcji. Nowy model posiada jedną z najbardziej rozpoznawalnych cech, jaka wyróżnia wszystkie zegarki należące do kolekcji Instrument – sub tarcza prezentująca wskazania czasu, czyli indeksy oraz wskazówka godzinowa i minutowa, nie są umieszczone centralnie, lecz są poza środkiem tarczy, a dokładnie na godzinie 9.00. Taki zabieg pozostawia wolną przestrzeń, która stwarza idealne miejsce na ozdobienie tarczy pięknym, grawerowanym i ręcznie malowanym wizerunkiem tygrysa.

Arnold__Son_TB_Tiger_1Jak każdy czasomierz opuszczający atelier brytyjskiej marki Arnold & Son, także TB Tiger wyposażony został w manufakturowy mechanizm. Mechanizm A&S kaliber 6103 z automatycznym naciągiem sprężyny napędowej posiada charakterystyczną komplikację konstrukcji w postaci „Prawdziwej sekundy” (z ang. true beat second).

Sposób działania tej nietypowej funkcji zegarków mechanicznych opisany został w bardzo przystępny sposób przy okazji artykuły o równie ciekawym modelu A&S, zaprezentowanym podczas Baselworld 2015 – Arnold & Son Instrument DSTB.

 Arnold__Son_TB_Tiger_2

Niemniej dla przypomnienia: komplikacja ta polega na skokowej zmianie wskazań sekundnika, z pojedynczym skokiem o jedną sekundę, zamiast jej płynnego obiegu po tarczy wedle częstotliwości taktowania pracy mechanizmu. Dzięki dużej, centralnie umieszczonej wskazówce sekundnika, która jest wyraźnie widoczna na tle czarnej tarczy, jej skokowa forma upływu sekund jest doskonale zauważalna i zapewne potrafi przykuć uwagę na długi czas.

Jeśli mowa o tarczy nowego modelu, to niewątpliwie na uwagę zasługuje ręcznie grawerowany wizerunek tygrysa, stworzony przez głównego grawera manufaktury Arnolda & Syna, który to wizerunek jest następnie powielany na wszystkie egzemplarze z serii. Ręczne grawerowanie jest tradycyjną formą sztuki, która wymaga korzystania z tzw. rylców, czyli specjalnych, bardzo ostrych narzędzi wykonanych ze stali hartowanej. Przy ich użyciu grawerzy tworzą cięcia, linie i kontury, które potem tworzą całe obrazy lub, jak w przypadku modelu TB Tiger, doskonale wyrzeźbioną w kawałku 22-karatowego różowego złota postać tygrysa.

Bogactwo szczegółów jest naprawdę imponujące i właśnie w takiej formie wizerunek tygrysa powielony jest w różowym złocie, aby wykorzystać go następnie w każdym egzemplarzu z serii.

Arnold__Son_TB_Tiger_3Dopiero kiedy niewielka rzeźba umieszczona zostaje na tarczy, malowane są ręcznie czarne, tygrysie pręgi. Ten czasochłonny proces uwypukla oraz akcentuje trójwymiarowy charakter rzeźby. Ręczne grawerowanie i malarstwo miniaturowych obiektów wymaga zarówno nieskończonej cierpliwości, jak i pełnej koncentracji oraz umiejętności, które mistrz grawerstwa nabywa dopiero po wielu latach praktyki.

Model TB Tiger posiada kopertę o średnicy 44 milimetrów, która wykonana jest z 18 karatowego złota. Zegarek utożsamia klasyczny, ponadczasowy styl kolekcji Instrument, która czerpie inspirację z chronometrów produkowanych przez syna Johna Arnolda, Johna Roger, w drugiej części jego kariery. Czasomierze te zostały zaprojektowane specjalnie w taki sposób, aby wytrzymać trudy życia na morzu, równocześnie dostarczając najwyższej precyzji pomiaru czasu – co do sekundy – potrzebnej żeglarzom morskim, aby określić długość geograficzną.

Arnold__Son_TB_Tiger_4Komplikacja konstrukcji Treu Beat Second jest obecnie dość rzadko spotykana, a zastosowanie jej w modelu wyposażonym w automatyczny naciąg wymaga ogromnej wiedzy technicznej. Pragnąć podkreślić unikatowość najnowszego dzieła, manufaktura ograniczyła liczbę stworzonych egzemplarzy wyłącznie do dwudziestu ośmiu.

Artykuł ukazał się także na łamach portalu Zegarki i Pasja

(Visited 473 times, 1 visits today)

Ten post ma jeden komentarz

  1. pp47

    A ja dodam ciekawostkę, która przypomni, ze produkcja zegarków wyższej klasy, niezwykle zyskowna, bo tu ceny niewiele maja wspólnego z nakładami, jest bardziej organizacyjnie skomplikowana, niż przeciętnemu konsumentowi, poddawanemu nieustannej presji najlepszych marketingowców może sie wydawać. Ot, wezmy tę wydawałoby się ekskluzywną, manufakturową, opisaa wyżej firmę Arnold&Son.
    Nie jest ona samodzielna bo należy ona do firmy La Joux Perret i to ta ostatnia w istocie produkuje mechanizmy stosowane przez Arnold&Son, w tym i opisywanyTrue Beat Second. Zresztą rodukuje części, podzespoły i mechanizmy dla wiele innych znanych szwajcarskich firm, np. m.in. Hublot, Panerai, Corum, Graham, Eberhard & Co. i . Ale to nie koniec niespodzianek, na koniec zostawiłem najwiekszą,- otóż ten szwajcarski producent wytwarzajacy części, podzespoły i kompletne mechanizmy dla przodujących firm szwajcarskich podlega władzy (bo do niego należy w całości ) tak przez wielu lekceważonego (całkowicie niesłusznie!!!) japońskiego Citizena, kojarzonego (znów nie do końca slusznie) z tzw. masówką.. Zresztą, na marginesie, tenże Citizen wytwarza najdokładniejsze zegarki świata (pomijając te sterowane radiowo, czy GPS-em) czyli The Citizen Chronomaster osiągajacygwarantowaną dokładnosc lepsza niz 5 sek/rok ( i to z fabryczną, 10-letnią gwarancją, pełną, bo obejmująca nie tylko serwis, ale nawet wymianę baterii) !, czy takie cacka jak Campanola..

Dodaj komentarz