Zamieszczone w tym dziale recenzje zegarków vintage dają możliwość poznania historii wielu starych czasomierzy, ponadto dostarczają ciekawych informacji technicznych, a także umożliwiają niemalże „dotknięcie” recenzowanego zegarka, dzięki wielu zdjęciom wysokiej jakości.

Recenzje zegarków vintage pozwolą każdemu zainteresowanemu zagłębić się na wiele godzin w świat fantastycznych, obecnie niedocenianych i często zapomnianych, starych czasomierzy mechanicznych z ubiegłego wieku.

Zapraszam do świata zegarków vintage – tu czas zatrzymał się dla Ciebie na krótką chwilę!

Jaeger-LeCoultre Powermatic 481 – wskazanie rezerwy chodu (nie) dla każdego!

Stawiam odważną tezę, iż dzisiejsi użytkownicy i miłośnicy naręcznych zegarków mechanicznych nie w pełni zdają sobie sprawę, w jak wspaniałych czasach mają szczęście żyć. Wyjaśniam od razu, że pisząc o „wspaniałych czasach” mam oczywiście na myśli czasy jakie nastały w świecie zegarmistrzostwa – dziedzinie mikromechaniki – obecnie, w stosunku do bardzo długiego okresu czasu trwającego do połowy poprzedniego wieku, do którego tę uwagę odnoszę.

Dlaczego uważam, iż dzisiejsi fani zegarków mechanicznych na rękę mogą czuć się prawdziwymi szczęśliwcami? To oczywiste! W XXI wieku wystarczy tylko posiadać odpowiednią sumę pieniędzy, by móc stać się niemal w każdej chwili posiadaczem zegarka mechanicznego z dowolną funkcją dodatkową. Co więcej, dostępne są przecież dziś modele, które oferują nawet kilka różnych funkcji dodatkowych jednocześnie – all in one!

Jako osobie, która przyszła na świat w latach 80. XX wieku, nawet mnie samemu taka sytuacja wydaje się czymś oczywistym, tak po prostu jest – jeśli chcę kupić zegarek ze stoperem, wskazaniami: wiecznego kalendarza, faz Księżyca, rezerwy chodu, z tourbillonem, czy też jakąkolwiek inną funkcją dodatkową, to dysponując odpowiednimi środkami mogę już dziś stać się posiadaczem kilku zegarków z każdą z tych funkcji, lub nawet jednego egzemplarza, który będzie miał je wszystkie. Oczywista oczywistość.

Gdzie wobec tego doszukiwać się wspomnianego przeze mnie szczęścia?

(więcej…)

Czytaj dalejJaeger-LeCoultre Powermatic 481 – wskazanie rezerwy chodu (nie) dla każdego!

OMEGA Flightmaster – ponadczasowy władca przestworzy

Manufaktura Omega stworzyła na przestrzeni swojej 167-letniej historii wiele wspaniałych zegarków, jednakże uważam, iż lata 60′ i 70′ XX wieku były pod tym względem wyjątkowe. Wtedy właśnie powstały czasomierze absolutnie innowacyjne, urzekające wyglądem oraz nieprzeciętnym poziomem wykonania – wyprzedzające swoje czasy.

Ponieważ oprócz prowadzenia niniejszego bloga współpracuje także z portalem Zegarki i Pasja, mam możliwość stałego kontaktu ze współczesnym, tradycyjnym zegarmistrzostwem. Obserwując nowe zegarki mam nieodparte wrażenie, iż trend powracania do kultowych czasomierzy z ubiegłego wieku w celu czerpania z nich inspiracji do tworzenia nowych modeli jest coraz bardziej popularny.

Również Omega podąża tą drogą, przy czym w przypadku tej manufaktury jest to moim zdaniem kierunek absolutnie słuszny, gdyż firma ta ma naprawdę z czego czerpać i wybierać. Doskonałym przykładem jest zaprezentowana niedawno reedycja Speedmastera Mark II, który mnie osobiście niezwykle przypadł do gustu, a także premiera Z-33 Spacemaster, stanowiącego nawiązanie do fascynującego modelu vintage Omegi z lat 70-tych – Flightmaster Chronograph GMT .

I właśnie ten zegarek, który dołączył niedawno do mojej kolekcji, chciałbym zaprezentować

Omega Flightmaster

OMEGA Flightmaster – czasomierz wyprzedzający swoje czasy

Aby dobrze zrozumieć wyjątkowość prezentowanej Omegi należy pamiętać czym „żyła” branża zegarmistrzowska w latach 60-tych i 70-tych XX wieku oraz o sytuacji, jaka panowała wówczas na bardzo rozległym rynku sprzedaży zegarków. Lata 60-te to dekada niezwykle ważna dla szwajcarskiego zegarmistrzostwa, szczególnie pod względem rozwoju specjalistycznych czasomierzy wyposażonych w różne komplikacje konstrukcji mechanizmu. Zegarek stał się bowiem ważnym urządzeniem mierniczym, które kojarzone było z przygodą, wyzwaniami oraz dynamicznym stylem życia.

Najlepsze modele towarzyszyły kierowcom rajdowym podczas wyścigów samochodowych, były noszone przez globtroterów stale zmieniających strefy czasowe, pomagały pilotom w nawigacji podczas lotu, odkrywały głębiny oceanów wraz z profesjonalnymi nurkami bądź też wytrzymywały ekstremalne warunku podczas wypraw wysokogórskich.

cropped-OMEGA-Flightmaster-3.jpgSzczególnie zaciekła rywalizacja odbywała się na polu udoskonalania chronografów, czyli zegarków ze stoperem, która toczyła się pomiędzy marką Breitling, Heuer i Omega. Jeszcze pod koniec lat 50-tych powstał kultowy Speedmaster, równolegle Breitling zaprezentował model Navitimer oraz Cosmonaute, a Heuer wyspecjalizował się w tworzeniu urządzeń służących do pomiaru czasu w trakcie wyścigów samochodowych.

W połowie lat 60-tych trwała zaciekła walka pośród najlepszych manufaktur o to, kto pierwszy stworzy zegarek z automatycznym naciągiem sprężyny wyposażony w chronograf. Walka zakończyła się sukcesem w roku 1969 – powstał legendarny mechanizm Chronomatic kaliber 11, równocześnie w tym samym roku „Speedy” przeszedł do historii, jako pierwszy zegarek, który poleciał w kosmos, a w tle tych wielkich wydarzeń Omega zaprezentowała nieco kosmicznie wyglądający model z 7 wskazówkami, 3 koronkami, 2 przyciskami i obrotowym pierścieniem oraz kopertą o nietypowym kształcie.

(więcej…)

Czytaj dalejOMEGA Flightmaster – ponadczasowy władca przestworzy

TISSOT PR 516 – z pasji do sportów samochodowych

Dla miłośników i kolekcjonerów czasomierzy vintage bez wątpienia jednym z bardziej interesujących producentów zegarków jest manufaktura TISSOT. Przedsiębiorstwo to ma bardzo długą oraz bogatą historię, opracowało wiele przełomowych, innowacyjnych rozwiązań technicznych w dziedzinie zegarmistrzostwa, a na przestrzeni ubiegłego wieku stworzyło także dziesiątki pięknych – poszukiwanych dziś przez kolekcjonerów – modeli.

Tissot PR 516 Automatic 4

Jednym z nich jest PR 516 Automatic, należący do ciekawej kolekcji czasomierzy „PR”

Historia zegarków TISSOT z kolekcji „PR”

Głównym atutem czasomierzy z kolekcji PR jest ich urzekający wygląd oraz fakt, iż elementy zegarków produkowanych w ramach tej serii – czyli koperty oraz bransolety – wykonane były wyłącznie ze stali szlachetnej. Cecha, która nikogo już dziś nie dziwi, ale w latach 50′ oraz 60′ XX wieku nie była wcale czymś oczywistym. Prawdopodobnie z tą cechą związana jest także nazwa całej kolekcji, gdyż litery PR mogą stanowić skrót od angielskich słów Particulary Robust, czyli szczególnie wytrzymały.

Pierwsze egzemplarze TISSOT posiadające litery „PR” na tarczy ukazały się w ramach serii zegarków Seastar, czyli modeli o podwyższonych parametrach wodoszczelności. Natomiast pierwsze zegarki w ramach samodzielnej, sportowej kolekcji PR zaprezentowano jeszcze w połowie lat 50′ ubiegłego wieku, jednakże nie było one wówczas niczym wyjątkowym – ot kolejne poszerzenie palety modeli TISSOT.

Tissot PR 516 (1)Na początku lat 60′ XX wieku Szefowie TISSOT stwierdzili jednoznacznie, iż modele z kolekcji PR nie sprzedają się na poziomie ich oczekiwań. Rozpoczęto zatem bardzo intensywną oraz pomysłową kampanię marketingową w celu wypromowania czasomierzy z tej serii – skojarzono modele PR ze sportami samochodowymi.

Genialne posunięcie, którego efekt przerósł najśmielsze oczekiwania.

(więcej…)

Czytaj dalejTISSOT PR 516 – z pasji do sportów samochodowych

RUHLA Chronograf – zegarek z nieistniejącego już kraju!

Zegarki vintage, prócz ogromnego uroku, ciekawego design’u oraz tradycyjnych werków mechanicznych, często posiadają także bardzo ciekawą historię. W przypadku prezentowanego poniżej zegarka RUHLA historia zadziwia podwójnie, gdyż model Chronograf stał się symbolem tej marki, a równocześnie czasomierz ten wyprodukowano w GDR, czyli kraju, którego nie znajdziecie na mapie, ponieważ nie istnieje już od 25 lat.

Ruhla Chronograf 20Krótka historia zegarków RUHLA

Zanim przejdę do opisu zegarka, postaram się choć pokrótce przybliżyć dzieje urządzeń odmierzających czas produkowanych przez nieistniejącą już fabrykę VEB RUHLA.

Wraz z zakończeniem II Wojny Światowej oraz wyzwoleniem wschodniej Europy przez Armię Czerwoną, wschodnia część Niemiec została pod kontrolą i silnymi wpływami Związku Radzieckiego. Sowieci objęli we władanie fabryki oraz zakłady produkcyjne znajdujące się na kontrolowanym przez nich terytorium, w tym także należące do braci Thiel zakłady GmbH Ruhla, które zajmowały się m.in. produkcją zegarków i budzików.

Ruhla Chronograf 1W roku 1952 przedsiębiorstwo zostało przemianowane na VEB Ruhla – VEB oznacza Volkseigener Betrieb, czyli przedsiębiorstwo, którego właścicielami jest lud. Taką właśnie formę prawną przyjmowały przedsiębiorstwa produkcyjne działające we Wschodnich Niemczech, czyli GDR (German Democratic Republic). Po kilku latach VEB Ruhla zmieniło nazwę na UMF Ruhla, czyli Uhren und Maschinenfabrik Ruhla.

Ruhla Chronograf 2Zakłady RUHLA produkowały na przestrzeni lat 50′ i 60′ XX w. zegarki oraz różnego rodzaju urządzenia pomiarowe. We współpracy z Sowieckim producentem samolotów Ilushin, opracowano zegary używane w samolotach produkowanych i wykorzystywanych w GDR oraz w ZSRR, a także pierwsze zegary elektryczne, kontrolery oraz zegary szachowe. Mechanizmy produkowane w tym okresie nie były tworzone w 100% z części produkowanych w GDR, co oznaczało konieczność importu części z zachodu, a to okazało się w pewnym momencie niepoprawne zarówno politycznie, jak i ekonomicznie.

(więcej…)

Czytaj dalejRUHLA Chronograf – zegarek z nieistniejącego już kraju!

CERTINA DS-2 Automatic – kultowy model lat 70’

Znane i prestiżowe przedsiębiorstwa produkujące czasomierze mechaniczne w ubiegłym wieku często tworzyły w jakimś momencie swojego istnienia rewolucyjny model, który przeszedł do historii zegarmistrzostwa, a z czasem stał się także kultowy.

Podobnie jest w przypadku manufaktury Certina, której początki sięgają 1888 roku, a burzliwe oraz niezwykle ciekawe dzieje dynamicznego rozwoju zasługują na osobną opowieść – historia marki Certina.

cropped-Certina-DS-2-Automatic-Day-Date-PL-27.jpgOtóż dla przedsiębiorstwa Certina przełomowy moment to rok 1959, kiedy firma zaprezentowała światu swój innowacyjny system Double Safety oraz wypuściła na rynek pierwsze modele w ramach kolekcji DS. System DS stał się absolutnym hitem, rozsławił manufakturę, zapewnił dynamiczny rozwój oraz znacznie wpłynął na wzrost sprzedaży.

Przez kolejne 9 lat, do roku 1968, sprzedano ponad 300 000 egzemplarzy różnych modeli wyłącznie w ramach pierwszej kolekcji DS, na którą składały się czasomierze wyposażone w mechanizmy z manualnym oraz automatycznym naciągiem sprężyny napędowej.

Certina DS-2 została wprowadzona na rynek w roku 1968, jako następca oraz kontynuator sukcesu zegarków z kolekcji DS. Model ten był jeszcze bardziej dopracowany pod względem technicznym oraz odmieniony wizualnie, czego efektem jest kultowy już dziś czasomierz:

Certina DS-2 Automatic Day-Date PL 12Certina DS-2, czyli modele spod znaku żółwia

Odświeżona wersja modelu DS posiada nieco bardziej ukrytą koronkę, która częściowo została „wpuszczona” w kopertę oraz dodatkowo zabezpieczona podwójnym systemem uszczelek. W celu podniesienia odporności i wytrzymałości na użytkowanie w trudnych warunkach, do montażu mechanizmu oraz jego mocowania użyto bardzo trwałych i większych śrubek.

Ponadto wykorzystano oczywiście charakterystyczne cechy systemu DS, czyli innowacyjną konstrukcję kopert oraz zastosowanie gumowego pierścienia umożliwiającego „zawieszenie” mechanizmu w wnętrzu koperty, co powodowało, że nie stykał się on z tarczą ani deklem i dzięki temu był bardziej odporny na wstrząsy, uderzenia czy upadek zegarka.

Certina ds-2 przekrójCzasomierze z kolekcji DS-2 produkowane były od roku 1968 do około 1975/1976. Powstało 15 różnych wersji tarczy, koperty wykonywane były ze stali szlachetnej, opcjonalnie mogły być pokrywane złotem na życzenie klienta.

(więcej…)

Czytaj dalejCERTINA DS-2 Automatic – kultowy model lat 70’

SOLVIL et TITUS MOD. 2000 – ponadczasowy klasyk z lat 50′

Historia przedsiębiorstwa Solvil et Titus sięga roku 1892, czyli momentu w którym Paul Ditisheim założył swój własny zakład produkcyjny oraz stworzył wspomnianą wcześniej markę. Paul pochodził z bardzo znanej i wpływowej rodziny Ditisheim, która była silnie związana z branżą zegarmistrzowską. Równocześnie stanowiła ona część bardzo wąskiej grupy zamożnych rodzin industrialnych kreujących ówczesny kierunek rozwoju szwajcarskiego przemysłu zegarkowego.

Titus Mod 2000 (1)Paul Ditisheim był niezwykle zdolnym uczniem, już w wieku 13 lat uzyskał dyplom Zegarmistrza wydany przez szkołę w La Chaux-de-Fonds, następnie przez kolejnych kilka lat stale podnosił swoje umiejętności, m.in. w rodzinnej manufakturze Vulcain, aby ostatecznie samodzielnie tworzyć czasomierze we własnej firmie – Solvil et Titus.

Titus Mod 2000 (2).ashxPod nazwą Solvil często powstawały także modele sygnowane imieniem i nazwiskiem twórcy – Paul Ditisheim, natomiast Titus stanowiła generalnie odrębną markę, której produkty sygnowane były wyłącznie tą nazwą. Przedsiębiorstwo tworzyło na przestrzeni lat ciekawe zegarki wysokiej jakości, specjalizując się w chronometrach. Pełna historia firmy jest długa i burzliwa, dlatego wymaga zdecydowanie odrębnego zaprezentowania, natomiast manufaktura tworzyła bardzo ciekawe modele w latach 40′ i 50′ XX wieku.

Titus Mod 2000 (3)Titus Mod 2000 (4)

Właśnie jednym z takich modeli jest przepiękny, ponadczasowy TITUS MOD. 2000

Solvil et Titus Geneve - TITUS MOD 2000

Czasomierze z lat 50’/60′ – niezwykły, nieprzemijający urok i elegancja

Prezentowany model TITUS MOD. 2000 powstał w latach 50′ XX wieku. Jest to czasomierz niewątpliwie czarujący i urzekający swą klasyczną stylistyką oraz tarczą niezwykłej urody, która zdecydowanie przyciąga wzrok swą „lekkością”.

Pomimo, iż jest to zegarek z lat 50, czyli okresu, kiedy większość produkowanych modeli męskich posiadała z reguły niewielkie 32-34 mm koperty, egzemplarz ten jest tym bardziej ciekawy, gdyż średnica jego koperty wynosi niemalże 36 mm!

Solvil et Titus Geneve - TITUS MOD 2000

W tamtym okresie „proste” zegarki prezentujące wyłącznie czas, czyli nieposiadające żadnych komplikacji konstrukcji mechanizmu chociażby w postaci chronografu, najczęściej były niedużej wielkości. Dlatego też prezentowany TITUS, stworzony niemalże 60 lat temu, posiada rozmiar koperty swobodnie umożliwiający użytkowanie go obecnie.

(więcej…)

Czytaj dalejSOLVIL et TITUS MOD. 2000 – ponadczasowy klasyk z lat 50′

DUKAT ZMP Błonie – zegarek z lat 60′ Made in Poland

Myśląc o miejscach związanych z produkcją zegarków niemalże każdemu mimowolnie nasuwa się od razu Szwajcaria, w dalszej kolejności zapewne Niemcy, następnie Francja, Japonia lub Stany Zjednoczone. Prawdopodobnie na kolejnych pozycjach znalazłoby się wiele krajów z różnych zakątków świata, ale niewiele osób wymieniłoby wśród nich Polskę.

Właśnie dlatego z ogromną przyjemnością pragnę przedstawić czasomierz, który powstał w naszym kraju w latach 60′ ubiegłego wieku, a u dołu jego tarczy widnieje dumnie napis:

MADE IN POLAND

DUKAT z ZMP Błonie Made in Poland

Prezentowany egzemplarz pochodzi z ZMP MERA-BŁONIE, czyli Zakładów Mechaniczno-Precyzyjnych MERA-BŁONIE, których siedziba oraz fabryka znajdowała się w podwarszawskiej miejscowości Błonie. Niezwykła historia zakładów w Błoniach, w szczególności trwający dziesięć lat epizod podczas którego produkowano zegarki mechaniczne, zdecydowanie wymaga osobnego wpisu, niemniej w skrócie historia ta wyglądała tak…

DUKAT z ZMP Błonie Made in Poland

DUKAT z ZMP Błonie Made in Poland

Zakłady powołane zostały w 1953 roku, a ich początkowym zadaniem była produkcja na rzecz przemysłu zbrojeniowego. Kilka lat później, w 1957 roku, podjęto decyzję o zakupie licencji w Moskiewskiej Fabryce Zegarków im. Kirowa umożliwiającej produkcję męskich zegarków naręcznych. Faktyczne uruchomienie produkcji nastąpiło nieco później, specjalnie w tym celu wybudowano halę montażową, a wszystkie części czasomierzy były początkowo produkowane w Polsce.

(więcej…)

Czytaj dalejDUKAT ZMP Błonie – zegarek z lat 60′ Made in Poland

SEIKO „Monaco” Chronograph – kultura dalekiego wschodu

Kilka miesięcy temu do moich zbiorów dołączył pierwszy czasomierz marki SEIKO, czyli doskonałej, japońskiej manufaktury posiadającej bogatą historię oraz wieloletnią tradycję zegarmistrzowską. W Polsce zegarki tej marki, choć powszechnie znane i rozpoznawane, niestety często nie są traktowane jako produkty prestiżowe, wysokiej klasy i najczęściej kojarzone są wyłącznie z modelami kwarcowymi.

Otóż postrzeganie produktów SEIKO w taki właśnie sposób jest sporym błędem i wynika prawdopodobnie z nieznajomości historii tej marki oraz jej wybitnych osiągnięć w dziedzinie sztuki zegarmistrzowskiej.

Dlatego też chciałbym przedstawić jeden z ciekawszych modeli SEIKO, który powstał w latach 70′ XX wieku, natomiast technicznie zdecydowanie wyprzedzał swoje czasy.

SEIKO „Monaco” Automatic Chronograph 7016-5001 z funkcją Flyback !

SEIKO "Monaco" CHRONOGRAPH

Kilka słów o modelach SEIKO z serii 7016-50XX

Chronografy z kolekcji 50XX wyposażone zostały w doskonałej jakości mechanizm in-house SEIKO kaliber 7016, który bazuje na werkach z serii 70XX stworzonych pod koniec lat 60′ przez  oddział Daini Seikosha. Podczas projektowania i konstruowania kalibrów serii 70XX manufakturze SEIKO przyświecał jeden cel: zwiększyć użyteczność i niezawodność poprzez racjonalne zaprojektowanie konstrukcji mechanizmu i ograniczenie liczby jego elementów.

Seiko Monaco 1W roku 1971 powstała 2 generacja werków z serii 70XX, czyli seria 701X, wzbogacona o funkcję szybkiej zmiany daty i dnia tygodnia poprzez koronkę oraz kilka niezwykle ciekawych komplikacji konstrukcji mechanizmu, dzięki którym werki te postrzegane były, jako kalibry „high-end”, czyli najwyższej klasy.

Seiko Monaco 2Właśnie w taki niezwykły mechanizm, konkretnie kaliber 7016A, wyposażony jest model SEIKO „Monaco” Automatic Chronograph 7016-5001, który dołączył do mojej kolekcji.

SEIKO "Monaco" CHRONOGRAPH

Co czyni SEIKO kaliber 7016A tak niezwykłym?

Otóż mechanizm ten ciekawy jest pod wieloma względami, przede wszystkim:

(więcej…)

Czytaj dalejSEIKO „Monaco” Chronograph – kultura dalekiego wschodu

LANCO Airvac 6000 – kosmiczna technologia lat 70′ XX w.

Szwajcarska marka LANCO posiada długą oraz burzliwą historię, i choć nie istnieje już przeszło 30 lat – produkcja ustała w 1981 roku – czasomierze z charakterystycznym L na tarczy odmierzają czas do dziś. Przedsiębiorstwo produkowało bardzo ciekawe, zróżnicowane zegarki. Zarówno modele niezbyt skomplikowane o umiarkowanej jakości, jak również czasomierze wyposażane w wyrafinowane mechanizmy i wykorzystujące najnowsze osiągnięcia ówczesnej techniki.

Jednym z takich właśnie modeli jest LANCO AIRVAC 6000 Scratch Shield.

LANCO AIRVAC 6000

Już sama nazwa modelu brzmi dość tajemniczo i futurystycznie, a jego wygląd oraz wyjątkowe cechy zdecydowanie potwierdzają, iż był to innowacyjny i nietuzinkowy zegarek. Zastosowano w nim bowiem dwa ciekawe rozwiązania techniczne, które miały wpłynąć na zwiększenie precyzji chodu mechanizmu oraz na zwiększenie odporności koperty na wszelkiego rodzaju zarysowania i otarcia.

Kosmiczny projekt, który utknął w próżni

Pierwsze z zastosowanych rozwiązań związane jest z użyciem dość nietypowej, rzadko spotykanej koperty typu AIRVAC. Jest to produkt firmy Ervin Piquerez S.A, przedsiębiorstwa słynącego z wielu innowacyjnych rozwiązań właśnie w dziedzinie produkcji kopert do zegarków naręcznych. EPSA jest twórcą m.in. kopert typu Super Compressor, które wykorzystywane były w zegarkach przeznaczonych do profesjonalnego nurkowania oraz stosowane przez najbardziej znane i prestiżowe manufaktury takie, jak Longines, Enicar, Bulova, Jaeger-LeCoultre i Hamilton.

Natomiast koperta typu AIRVAC, w jaką wyposażony jest prezentowany LANCO, miała zupełnie inne właściwości oraz zastosowanie. Mianowicie bazuje ona na ciekawej koncepcji stworzenia próżni wewnątrz koperty.

Dlaczego próżni ?

(więcej…)

Czytaj dalejLANCO Airvac 6000 – kosmiczna technologia lat 70′ XX w.

OMEGA MEMOMATIC – automatyczny czasomierz z alarmem

Wstęp:

Manufaktura Omega słynie z wielu przełomowych i technicznie zaawansowanych modeli zegarków, które zapisały się już na stałe w historii zegarmistrzostwa. Konstruktorzy i projektanci pracujący w zakładach tej prestiżowej firmy, zawsze starali się przekraczać dotychczasowe standardy oraz tworzyć czasomierze jeszcze bardziej skomplikowane, a przy tym maksymalnie praktyczne w codziennym użytkowaniu.

Model, który doskonale potwierdza tą filozofię to Omega Memomatic
– zegarek wyposażony w komplikację alarmu.

OMEGA Seamaster MEMOMATIC

Komplikacja ta stosowana w zegarkach naręcznych, nie była niczym nowy pod koniec lat 60′ XX wieku. W międzyczasie powstały bowiem tak kultowe modele, jak chociażby Vulcain Cricket czy Jaeger le Coultre Memovox, oba posiadające wspomnianą wcześniej funkcję.

Model Memomatic, który zaprezentowano w 1969 roku, był jednak znacznie bardziej innowacyjny i użyteczny niż wszystkie wykonane do tamtej pory czasomierze z alarmem – oferował swojemu właścicielowi możliwość ustawienia nie tylko godziny alarmu, ale jako pierwszy czasomierz na świecie, umożliwiał także określenia dokładnej minuty, w której alarm ma zostać aktywowany! Dodatkowo zegarek napędzany był automatycznie nakręcanym mechanizmem.

Memomatic 1Tak dokładnego określenia momentu włączenia się alarmu nie oferował wówczas żaden inny czasomierz. Większość dostępnych w tamtych latach modeli z komplikacją alarmu nakręcana była manualnie, a precyzja ustawienia momentu uruchomienia funkcji dzwonienia ograniczała się z reguły do kwadransów.

(więcej…)

Czytaj dalejOMEGA MEMOMATIC – automatyczny czasomierz z alarmem