Zegarek, który zakończył karierę Ministra

Głośna przed kilkoma tygodniami sprawa kosztowych zegarków byłego już Ministra Transportu z ramienia PO dowodzi, że w polityce nie tylko należy uważać na to, z kim i gdzie się bywa lub co się mówi, ale również, jaki zegarek nosi się na nadgarstku.

Pan Minister posiadał według doniesień prasy co najmniej sześć luksusowych zegarków, które łącznie były warte około 70,000 złotych. Czy tak faktycznie było – trudno mi oceniać i uważam, że w zasadzie jest to sprawa drugorzędna. Zabawny i wart nadmienienia jest wyłącznie fakt, iż Minister przedłożył do analizy biegłych replikę zegarka marki Rolex…wycenioną na 600 zł.

To, co w tej historii jest ciekawe, to zegarek, który spowodował całe to zamieszanie.

Otóż Pan Minister jest posiadaczem prestiżowego czasomierza manufaktury Ulysse Nardin. Konkretnie modelu Ulysse Nardin MAXI MARINE CHRONOMETER, który posiada automatyczny naciąg, napędzany jest kalibrem UN-26 łożyskowanym na 28 kamieniach, posiada certyfikat COSC – czyli przeszedł pomyślnie testy punktualności chodu i może nosić miano Chronometru – oraz posiada komplikacje w postaci wskaźnika rezerwy chodu i wskazań daty. Wymiary koperty: średnica 43 mm; grubość 12 mm.

Czasomierz ten wart jest około 30.000 zł.

Czy był wart posady Ministra ?

Oceńcie sami:

Po godzinach - zegarek ministra 2

 

Po godzinach - zegarek ministra 3

Po godzinach - zegarek ministra 4

Zobacz też: Zegarki słynnego asa polskiego wywiadu – Hansa Klossa !

(Visited 1 713 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz