You are currently viewing OMEGA Flightmaster – ponadczasowy władca przestworzy

OMEGA Flightmaster – ponadczasowy władca przestworzy

Manufaktura Omega stworzyła na przestrzeni swojej 167-letniej historii wiele wspaniałych zegarków, jednakże uważam, iż lata 60′ i 70′ XX wieku były pod tym względem wyjątkowe. Wtedy właśnie powstały czasomierze absolutnie innowacyjne, urzekające wyglądem oraz nieprzeciętnym poziomem wykonania – wyprzedzające swoje czasy.

Ponieważ oprócz prowadzenia niniejszego bloga współpracuje także z portalem Zegarki i Pasja, mam możliwość stałego kontaktu ze współczesnym, tradycyjnym zegarmistrzostwem. Obserwując nowe zegarki mam nieodparte wrażenie, iż trend powracania do kultowych czasomierzy z ubiegłego wieku w celu czerpania z nich inspiracji do tworzenia nowych modeli jest coraz bardziej popularny.

Również Omega podąża tą drogą, przy czym w przypadku tej manufaktury jest to moim zdaniem kierunek absolutnie słuszny, gdyż firma ta ma naprawdę z czego czerpać i wybierać. Doskonałym przykładem jest zaprezentowana niedawno reedycja Speedmastera Mark II, który mnie osobiście niezwykle przypadł do gustu, a także premiera Z-33 Spacemaster, stanowiącego nawiązanie do fascynującego modelu vintage Omegi z lat 70-tych – Flightmaster Chronograph GMT .

I właśnie ten zegarek, który dołączył niedawno do mojej kolekcji, chciałbym zaprezentować

Omega Flightmaster

OMEGA Flightmaster – czasomierz wyprzedzający swoje czasy

Aby dobrze zrozumieć wyjątkowość prezentowanej Omegi należy pamiętać czym „żyła” branża zegarmistrzowska w latach 60-tych i 70-tych XX wieku oraz o sytuacji, jaka panowała wówczas na bardzo rozległym rynku sprzedaży zegarków. Lata 60-te to dekada niezwykle ważna dla szwajcarskiego zegarmistrzostwa, szczególnie pod względem rozwoju specjalistycznych czasomierzy wyposażonych w różne komplikacje konstrukcji mechanizmu. Zegarek stał się bowiem ważnym urządzeniem mierniczym, które kojarzone było z przygodą, wyzwaniami oraz dynamicznym stylem życia.

Najlepsze modele towarzyszyły kierowcom rajdowym podczas wyścigów samochodowych, były noszone przez globtroterów stale zmieniających strefy czasowe, pomagały pilotom w nawigacji podczas lotu, odkrywały głębiny oceanów wraz z profesjonalnymi nurkami bądź też wytrzymywały ekstremalne warunku podczas wypraw wysokogórskich.

cropped-OMEGA-Flightmaster-3.jpgSzczególnie zaciekła rywalizacja odbywała się na polu udoskonalania chronografów, czyli zegarków ze stoperem, która toczyła się pomiędzy marką Breitling, Heuer i Omega. Jeszcze pod koniec lat 50-tych powstał kultowy Speedmaster, równolegle Breitling zaprezentował model Navitimer oraz Cosmonaute, a Heuer wyspecjalizował się w tworzeniu urządzeń służących do pomiaru czasu w trakcie wyścigów samochodowych.

W połowie lat 60-tych trwała zaciekła walka pośród najlepszych manufaktur o to, kto pierwszy stworzy zegarek z automatycznym naciągiem sprężyny wyposażony w chronograf. Walka zakończyła się sukcesem w roku 1969 – powstał legendarny mechanizm Chronomatic kaliber 11, równocześnie w tym samym roku „Speedy” przeszedł do historii, jako pierwszy zegarek, który poleciał w kosmos, a w tle tych wielkich wydarzeń Omega zaprezentowała nieco kosmicznie wyglądający model z 7 wskazówkami, 3 koronkami, 2 przyciskami i obrotowym pierścieniem oraz kopertą o nietypowym kształcie.

Omega Flightmaster 3Omega Flightmaster 1

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster

Mowa oczywiście o modelu Omega Flightmaster, który wywodzi się z kolekcji Speedmaster, a zaprojektowany i stworzony został z myślą o zawodowych pilotach. Flightmaster oferowany był w sprzedaży relatywnie krótko, bo od roku 1969 do 1973, natomiast dostępny był w dwóch wersjach:

                    cal. 910 (ST145.013)                                            cal. 911 (ST145.036)

October 2008 AuctionPoczątkowo produkowana była wersja wyposażona w kaliber 910, która posiada na godz. 9.00 sub-tarczę prezentującą czas w systemie 24-godzinnym (model po lewej). W związku z pojawiającymi się uwagami użytkowników, iż spoglądając na tarczę nie widać, czy zegarek pracuje czy też nie, Omega postanowiła w roku 1971 wprowadzić drobną modyfikację.

Powstał kaliber 911, który zamiast małej tarczy prezentującej 24h, czyli dzień/noc, miał wyraźnie widoczną, stale pracującą wskazówkę sekundnika (model po prawej).

Ta wersja produkowana był do roku 1973.

Omega Flightmaster

Pisząc o mechanizmie c. 910 i c.911, należy wspomnieć jeszcze, iż oba stworzone zostały na bazie świetnie znanego werku Omega kaliber 861. Szukając informacji na temat modelu Flightmaster trafiłem na ciekawostkę dotycząca wielkości produkcji poszczególnych kalibrów, otóż c. 910 został stworzony w ilości 30 000 sztuk, natomiast c. 911 w znacznie mniejszej liczbie, bo jedynie 7 500 egzemplarzy.

Omega kaliber 911 (6)Omega kaliber 911 (4)Modele z linii Flightmaster były ostatnimi czasomierzami opracowanymi przez konstruktorów marki Omega, które posiadały tradycyjny werk mechaniczny specjalnie stworzony na potrzeby pilotów. Jako „duchowego” następcę Flightmaster’a można ewentualnie potraktować model Omega Speedmaster Professional X-33 wyposażony w kwarcowy mechanizm – który początkowo nawet nosił nazwę „Flightmaster” – a niedawno zaprezentowany został w nowej odsłonie: Omega SKYWALKER X-33 Solar Impulse.

Wracając do modelu vintage, Flightmaster reklamowany był jako „Czasomierz specjalnie stworzony dla pilotów – Wyprodukowany przez ludzi którzy twardo stąpają po ziemi”.

Omega Flightmaster 8Omega Flightmaster 9Ponadto reklamy z tamtego okresu wyraźnie podkreślają fakt, iż jest to zegarek, który „ma do zaoferowania znacznie więcej, niż tylko obrotowy pierścień”. Stwierdzenie to wynika prawdopodobnie z chęci zademonstrowania przez Omegę wyższości jej nowego produktu nad modelami innych marek z tamtego okresu, które również były wyposażone w funkcję GMT, czyli wskazania 2 strefy czasowej.

Różnica ta polegała na tym, iż np. Rolex GMT lub Glycine Airman także posiadały osobną wskazówkę godzinową GMT, jednakże nie było możliwości poruszania nią bądź jej nastawienia, w związku z czym właściciel w celu sprawdzenia 2 strefy czasowej musiał za każdym razem obracać i odpowiednio nastawiać pierścień z podziałką.

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster 10

Omega Flightmaster 11
W przypadku Flightmaster’a funkcja wskazań godziny w 2 strefie czasowej prezentowana jest wymiarze 12-godzinnym, a za wskazanie odpowiada doskonale widoczna, niebieska wskazówka przypominająca kształtem kadłub samolotu pasażerskiego. Wskazówkę można poruszać poprzez koronkę usytuowaną na godz. 10.00 i ustawiać wedle potrzeby.

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster 12

Omega Flightmaster 13

Model posiada ponadto komplikację konstrukcji w postaci chronografu odmierzającego 60 sekund, 30 minut i 12 godzin oraz obrotowy pierścień znajdujący się pod mineralnym szkłem. Pierścień ten można obracać koronką umiejscowioną na godz. 8.30 i ustawiać w zależności od roli, jaką ma spełniać: odmierzać upływ czasu od rozpoczęcia jakiegoś wydarzenia bądź też pełnić rolę „przypominacza” i liczyć czas  do jego nastąpienia.

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster 14

Omega Flightmaster 15

Omega Flightmaster 16

Omega Flightmaster 17

Prócz praktycznych funkcji stanowiących odpowiedź na potrzeby pilotów, Flightmaster charakteryzuje się także niespotykaną – nawet jak na współczesne czasy – wielkością oraz kształtem koperty. Koperta (52,25 mm wysokości, 42,6 mm średnicy, 15,65 mm grubości i 139 gram wagi) wykonana jest z pojedynczego kawałka szwedzkiej stali, natomiast nadanie jej górnej części nietypowego, eliptycznego kształtu wymagało aż 16-to krotnego wytłaczania i hartowania.

Pomimo relatywnie dużej koperty, wygląda ona na znacznie większą, niż w rzeczywistości jest. Dzięki specjalnemu kształtowi zegarek perfekcyjnie dopasowuje się do nadgarstka, a ukryte uszy nie są wyłącznie zabiegiem wizualnym, ale zwiększają komfort noszenia.

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster

Po osadzeniu mechanizmu w kopercie oraz zakręceniu stalowego dekla, nakładane było mineralne szkło, następnie czasomierz testowany był pod kątem wytrzymałości i prawidłowej pracy w warunkach identycznych, jak te panujące w przestrzeni kosmicznej oraz w próżni. Zegarek opuszczający fabrykę cechował się klasą wodoszczelności na poziomie 6ATM / 60M.

Te dość wysokie parametry jakościowe oraz wytrzymałościowe związane były z faktem, iż zegarki z tej serii używane były także przez kosmonautów, tak samo, jak kultowe Speedmastery. Rosyjski kosmonauta Alexi Leonov korzystał właśnie z Flightmaster’a podczas długich treningów przed wspólną Rosyjsko-Amerykańską misją ASTP (Apollo-Soyuz Test Project). Pod jego dowództwem, w roku 1975, statek kosmiczny Soyuz połączył się w przestrzeni kosmicznej ze statkiem Apollo, które to wydarzenie przeszło do historii, jako pierwsze i jedyne połączenie dwóch statków z dwóch różnych państw. Podczas tej misji Leonov również korzystał z opisywanego przeze mnie Flightmaster’a.

Omega Flightmaster 18

Czasomierze Omegi posiadały na deklu logo marki, nazwę modelu oraz wygrawerowany wizerunek samolotu pasażerskiego DC-8 super 61. Grawer samolotu jest niezwykle wyraźnym znakiem wskazującym jednoznacznie docelową grupę do jakiej Omega kierowała swój nowy produkt.

Zegarki opuszczające fabrykę Omega wyposażane były w stalową, solidną bransoletę bądź „oddychający” pasek Corfam, który posiadał dziury oraz dopasowywał się do nadgarstka.

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster

Na koniec wzmianki wymaga jeszcze kolorystyka tego wspaniałego czasomierza. Otóż tarcza pomimo wielu informacji, jakie dostarczane są poprzez aż 7 wskazówek, jest bardzo czytelna już przy pierwszym, nawet krótkim spojrzeniu. Wynika to z zastosowania różnych kolorów dla wskazówek odpowiadających za różne funkcje, tzn.: białe wskazówki służą do wskazań bieżącego czasu, niebieska wskazówka to godzina w 2 strefie czasowej, natomiast pomarańczowe wskazówki prezentują wskazania stopera. Dodatkowo pierścień okalający tarczę jest czarny z białymi indeksami, co również powoduje, że odczyt płynących z niego informacji jest bardzo łatwy.

Ciekawostkę stanowi natomiast pionierskie połączenie wspomnianych wcześniej kolorów poszczególnych wskazówek i odpowiadających im funkcji z kolorami umieszczonymi na koronkach oraz przyciskach. Koronka odpowiadająca za ustawienie godziny w 2 strefie ma niebieską kropkę, druga koronka obsługująca pierścień posiada kropkę czarną, natomiast przyciski odpowiadające za włączanie i wyłączenie chronografu mają kropki dwukolorowe.

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster

Sądzę, iż poznając cechy modelu Flightmaster niemalże każdy zgodzi się ze mną, że jest to czasomierz zdecydowanie niecodzienny i wyjątkowy. Czasomierz, który powstał być może w dość niefortunnym dla siebie momencie, gdyż jego wyjątkowość została wówczas nieco przyćmiona przez wielkie sukcesy Speedmaster’a, który stał się już ikoną marki Omega.

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster

Omega Flightmaster nadgarstkowe

Niemniej Flightmaster jest moim zdaniem jednym z najciekawszych chronografów tej szwajcarskiej manufaktury jakie powstały na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku. Ponadto odegrał on naprawdę ważną rolę w historii marki Omega, gdyż umożliwił jej umieszczenie w katalogu produktów modelu specjalnie przygotowanego dla pilotów, dzięki czemu mogła śmiało konkurować z najlepszymi wówczas przedsiębiorstwami w branży.

(Visited 1 877 times, 1 visits today)

Ten post ma 2 komentarzy

  1. pp47

    Małe 'czepialstwo” starego dr fizyki;-) – ciśnienie 60 atm odpowiada ok. 600 m słupa wody, a nie 60 m, jak błędnie podano w powyższym opisie, ponieważ ciśnienie 1 atm z grubsza odpowiada ciśnieniu, jakie wywiera słup wody o wysokości ok. 10 m. Ja zresztą podejrzewam, że ten konkretny model zegarka miał wodoodporność na poziomie 60 m, czyli ok. 6 atm, albo też ok. 6 barów.
    A zegarek piękny!

    1. Maciej Kopyto

      Ma Pan absolutną rację, oczywiście, że 6ATM

      Gromadziłem materiały i pisałem powyższy artykuł przeszło 3 dni, kończyłem wczoraj w nocy i musiał się wkraść czeski błąd…o jedno zero za dużo 🙂

      Dziękuję, że Pan czuwa !

      A zegarek jest zaiste piękny, proszę mi wierzyć, że na żywo robi jeszcze większe wrażenie 🙂

      Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dzięki,

      MK

Dodaj komentarz