Historia zegarków marki LANCO sięga połowy XIX wieku i związana jest z bardzo wpływową rodziną Kottmann zamieszkującą miejscowość Langendorf położoną w rejonie szwajcarskiego kantonu Solothurn. Miejscowość Langendorf odegrała kluczową rolę w trwającej dokładnie 100 lat historii przedsiębiorstwa Langendorf Watch Company, powstałego właśnie z inicjatywy Kottmann’ów.
Kottmann’owie stanowili bardzo liczną rodzinę inteligencką pośród której znajdowali się lekarze, wojskowi, kadra akademicka oraz przedsiębiorcy. Znani byli w swoim regionie z dużej aktywności biznesowej, posiadali liczne mniej lub bardziej dochodowe działalności gospodarcze i byli jednym z największych pracodawców w regionie. Dodatkowo wyróżniali się na tle pozostałych zamożnych i wpływowych rodzin szwajcarskich niespotykanym, jak na tamte czasy, bardzo wysoce odpowiedzialnym podejściem do spraw socjalnych związanych ze swoimi pracownikami. Stworzyli jedno z największych i prestiżowych przedsiębiorstw zegarkowych, a dzięki różnym formom motywowania swojej kadry oraz wielu inwestycjom, przyczynili się do poprawienia warunków życia mieszkańców Langendorf oraz znacznego rozwoju całego regionu.
Początek, czyli Uhrenfabrik Langendorf SA
Twórca Uhrenfabrik Langendorf SA – Pułkownik Johann Wiktor Kottmann – początkowo zajmował się produkcją oraz sprzedażą cykorii i tytoniu. Zakłady produkcyjne zajmujące się przemysłową produkcją wyrobów tytoniowych powstały w 1850 roku w Langendorf, a rok później działalność poszerzona została także o przetwarzanie cykorii. Nie wiadomo z jakich przyczyn po 22 latach funkcjonowania fabryka została przebudowana w roku 1873 i dostosowana do produkcji ebauches, czyli surowych mechanizmów zegarkowych oraz ich poszczególnych części, na zamówienia innych przedsiębiorstw produkujących kompletne zegarki kieszonkowe.
Zakłady produkcyjne zatrudniały na etapie powstania i rozwoju około 80 pracowników. W roku 1879 zakłady Kottmann’a oficjalnie zostają zarejestrowane pod nazwą Uhrenfabrik Langendorf SA – od nazwy miejscowości w której znajduje się przedsiębiorstwo.
Rok 1880 to pierwszy sprawdzian umiejętności menadżerskich rodziny Kottmann, gdyż z powodu licznych i coraz częściej występujących absencji wśród pracowników wynikających z nadużywania alkoholu oraz niskiego poczucia odpowiedzialności pośród załogi, przedsiębiorstwo znajduje się na skraju bankructwa i wymaga radykalnych zmian, aby mogło przetrwać i nadal funkcjonować.
W tym samym roku z zarządzania i kierowania firmą wycofuje się Johann W. Kottmann, a dalsze losy przedsiębiorstwa powierza swojemu synowi. Karl Kottmann w związku z zaistniałą sytuacją podjął zdecydowane kroki ukazujące jego zmysł i talent do biznesu oraz umiejętności kreowania pomysłów wyprzedzających swoją epokę. Wykonał szereg innowacyjnych i niespotkanych w tamtym okresie inicjatyw, jak chociażby zatrudnienie w swoich zakładach wysokiej klasy specjalistów zegarmistrzostwa pochodzących ze wschodniej części Szwajcarii, dzięki którym zreorganizował i zmodernizował proces produkcji. Stworzył także osiedla dla pracowników swojej fabryki oferując im równocześnie możliwość podnoszenia swoich kwalifikacji w nowo otwartych szkołach zegarmistrzowskich.
Równocześnie zadbał także o dodatkowe inwestycje na terenie całego miasta w celu podniesienia standardu życia mieszkańców: budowa sieci hydrantów oraz sieci elektrycznego oświetlenia w całym mieście. Bez wątpienia przyczyniło się to do znacznego zwiększenia motywacji oraz zaangażowania pracowników w ich codzienne obowiązki i utrwaliło w regionie wizerunek przedsiębiorstwa Langendorf, jako dbającego o kadrę, ich rodziny oraz odpowiedzialnego społecznie.
Okres ekspansji i wzrostu przedsiębiorstwa
Karl okazał się doskonałym przywódcą i kontynuatorem dzieła swojego ojca. Przy wsparciu nowo pozyskanych specjalistów udało mu się uratować Uhrenfabrik Langendorf SA, co więcej, bardzo szybko przedsiębiorstwo zaczęło otrzymywać nowe zlecenia i produkcja wzrastała z miesiąca na miesiąc. Zaledwie rok po realnym widmie bankructwa, zakłady produkcyjne zatrudniały już 200 wykwalifikowanych pracowników.
Większe możliwości produkcyjne wynikały także z modernizacji i zwiększenia poziomu automatyzacji linii produkcyjnych, dzięki czemu fabryka była w stanie wytwarzać znacznie więcej elementów oraz surowych mechanizmów pod zamówienia z zewnątrz.
Kolejne lata przynoszą ewidentny sukces i stały wzrost zamówień. W roku 1887 zakłady produkcyjne wyposażone są w bardzo nowoczesny sprzęt umożliwiający wytwarzanie coraz większej liczby części, co powoduje, iż Uhrenfabrik Langendorf SA jest w minimalnym stopniu zależna od swoich dostawców.
Do roku 1890 liczba pracowników wzrosła do około 1000 osób, co spowodowało, iż zakłady produkcyjne w Langendorf często określane były wówczas jako największe na świecie. Ponadto przedsiębiorstwo posiada już tak ugruntowaną i silną pozycję, że wszyscy najwięksi producenci czasomierzy kieszonkowych w regionie Neuchatel zaopatrują się w części i surowe ebauches właśnie w fabryce Kottmann’a.
W tym samym roku umiera niespodziewanie Karl Kottmann. Prężnie działające zakłady przechodzą pod kierownictwo Dyrektora Technicznego – Lucien Tieche, który to podejmuje decyzję o zmianie nazwy z Uhrenfabrik Langendorf SA na Langendofr Watch Company. Można śmiało powiedzieć, iż jest to kolejny, przełomowy moment w historii przedsiębiorstwa, gdyż Tieche decyduje się nie tylko na zmianę nazwy, ale także wprowadza do produkcji pierwsze czasomierze kieszonkowe pod własną marką: „Langendorf”, a także Lonville, Lanco, Barracuda, Larex, Cavalier, Lancet, Stratford itd..
Czasomierze sprzedawane pod marką „Langendorf” posiadały najczęsciej proste mechanizmy z 7 kamieniami łożyskującymi, opakowane były w płaskie koperty i stanowiły od roku 1890 flagowy oraz najbardziej promowany produkt firmy. W tym okresie rozpoczęto stosować także pierwsze zabiegi „marketingowe” mające na celu przyciągnięcie nowych klientów, jak chociażby produkcja czasomierzy pod nazwą Lonville – czyli nazwą miejscowości Langendorf po francusku.
Celem tego zabiegu było odmienienie postrzeganie produktów firmy eksportowanych coraz liczniej zagranicę oraz „zmiękczenie” twardo i poważnie brzmiącej, niemieckiej nazwy pochodzącej od miejscowości założenia. Równocześnie na tym etapie rozwoju zakładów produkcyjnych, spora część branży zegarmistrzowskiej znajdującej się w Szwajcarii ulokowała swoje siedziby we francuskojęzycznej części kraju, dlatego Langendorf Watch Company chcąc skutecznie konkurować o udział w rynku, musiało dostosować się do stale zachodzących w otoczeniu zmian.
Bardzo dużo zegarków kieszonkowych wykonywanych w tym okresie przez Langendorf Watch Co. sprzedawanych było poza granice Szwajcarii, dlatego też w celu uniknięcia dodatkowych podatków i opłat nakładanych na kompletne zegarki, często końcowy montaż i osadzenie mechanizmu w kopercie następowało już na terenie kraju importera. Taki zabieg obniżający koszty stosowało z powodzeniem od początku XX wieku przedsiębiorstwo American Swiss Watch Company, które było dystrybutorem i sprzedawcą czasomierzy marki Langendorf na terenie Stanów Zjednoczonych.
1902 rok to moment ponownego objęcia sterów przedsiębiorstwa przez przedstawiciela rodziny Kottmann – w wieku 28 lat, zarządzanie firmą rozpoczął Ernest Kottmann. Era rządów Ernest’a trwała 40 lat i był to jeden z lepszych okresów w historii firmy.
Nowe rządy wiązały się z nowymi pomysłami oraz zmianami –ponownie postawiono na modernizację i unowocześnienie zakładów produkcyjnych. Ernst podjął decyzję o zastąpieniu dotychczas używanych maszyn napędzanych parowo, na nowoczesne maszyny zasilane elektrycznie. Zmiana okazała się bardzo trafna, dzięki czemu niemalże od początku XX wieku Langendorf Watch Company zaczęło prezentować światu znacznie bardziej wysublimowane i zaawansowane technologicznie produkty.
Zaczęły powstać czasomierze z pięknie i bogato zdobionymi kopertami, znacznie większą wagę przywiązywano do wykończenia i ozdabiania tarcz, a koperty zaczęły być także wykonywane ze srebra, połączenia srebra i złota lub tylko z czystego złota.
Nastąpił moment w którym zakłady produkujące zegarki stały się w zasadzie samowystarczalne, nie były już wówczas w ogóle zależne od dostawców, gdyż Langendorf Watch Company stało się manufakturą samodzielnie wytwarzającą zarówno kompletne mechanizmy, jak i koperty do zegarków.
Stare dokumenty z 1916 roku ukazują fabrykę Kottmann’ów, jako miejsce zatrudnienia dla 1.500 pracowników oraz posiadającą możliwości wytwórcze na poziomie 3.000 czasomierzy dziennie. Przedsiębiorstwo stale zwiększało sprzedaż i rozpoczęło także poszerzać swoją ofertę produktową, chociażby o budziki z funkcją alarmu. Dodatkowo powstawały odziały na terenie Szwajcarii, m. in. w miejscowości Lommiswil oraz La Chaux-de-Fonds.
Niewątpliwie na rozwój całego ówczesnego zegarmistrzostwa miały ogromny wpływ prowadzone w latach 1914 – 1918 oraz 1939 – 1945 działania wojenne. I Wojna Światowa przyczyniła się do konieczności zastąpienia dotychczas używanych zegarków kieszonkowych zegarkami naręcznymi, przymocowanymi do nadgarstka za pomocą rzemyka lub paska. Zegarki opuszczające wówczas linie produkcyjne Langendorf Watch Company były powszechnie znane i bardzo pozytywnie oceniane wśród żołnierzy oraz personelu obsługującego sprzęt wojskowy.
Manufaktura opracowała tuż przed I Wojną Światowa zegarek przeznaczony dla oficerów piechoty, który z powodzeniem mógł być stosowany w trudnych warunkach wojennych oraz w okopach, gdzie czasomierze często narażone były na wilgoć i brud. Mechanizmy z serii 9XX produkowane w latach 30’ i 40’ XX wieku napędzały także zegarki przeznaczone dla armii i były znane z bardzo solidnej i niezawodnej pracy. Zakłady Kottmann’a produkowały w okresie obu wojen czasomierze przeznaczone dla pilotów, piechoty oraz dywizji pancernych, czasomierze wysokiej jakości, odporne na kurz, wilgoć, wodę i wstrząsy, sprawdzające się w trudnych warunkach i zdobywające uznanie pośród tysięcy osób, które mogły na nich polegać.
Równocześnie w tym samym czasie, na innym kontynencie firma osiągała także duży sukces. Dzięki Harremu Rodman’owi, który był odpowiedzialny za import oraz dystrybucję zegarków produkowanych w Langendorf na terenie USA, firma stałe się szeroko rozpoznawalna w Stanach Zjednoczonych. Rodman reklamował zegarki sprzedawane pod marką Lonville, jako „najlepszy zegarek, jaki można kupić za tą kwotę”. Chwalił oferowane produkty i dodawał im splendoru podkreślając fakt, iż są kompletnie produkowane w Szwajcarii, przez szwajcarskie przedsiębiorstwo „pod jednym dachem”, co dziś nazywamy po prostu: in-house.
Ponadto reklamował ich wytrzymałość oraz niezawodność.
Na przestrzeni lat 1930 – 1950 firma produkowała wspomniane wyżej czasomierze typowo funkcjonale i przeznaczone do użytku w trudnych warunkach, ale także oferowała bardzo eleganckie i znacznie bardziej stylowe zegarki codziennego użytku. Tego typu zegarki oferowane były chociażby pod marką „Oxford”, a niewątpliwą ciekawostkę stanowi fakt, iż w latach 40’ produkowane były także w relatywnie niewielkich ilościach modele marki Lonville przeznaczone dla kobiet.
Były to czasomierze ozdabiane diamentami i innymi kamieniami szlachetnymi, z pewnością przeznaczone wyłącznie dla zamożnych i bardzo eleganckich dam.
Narodziny legendy – LANCO
W 1942 umiera Ernst Kottmann, a firmą od tego momentu kieruje jego brat Rudolf Kottmann, który piastuje stanowisko Dyrektora zarządzającego całym przedsiębiorstwem do roku 1964. To właśnie w okresie kiedy firma była kierowana przez Rudolfa rozwija się najbardziej znana, prestiżowa i kultowa do dziś marka zegarków produkowanych w miejscowości Langendorf.
Mowa oczywiście o LANCO, będące skrótem od nazwy firmy LANgendorf Watch COmpany, stanowiące do dziś najbardziej rozpoznawalną markę zegarków naręcznych produkowanych przez manufakturę rodziny Kottmann i bez wątpienia zarazem największy ich sukces. Praktycznie na przestrzeni 10 lat, od 1950 do 1960, większość istniejących do tamtej pory marek produkowanych przez Langendorf Watch Co. przestało istnieć, a główna uwaga władz przedsiębiorstwa skupiła się właśnie na LANCO.
Początkowo produkowane były modele tańsze, nieskomplikowane i opakowane w mosiężne koperty, jak również modele wykonane w całości ze stali, wykończone z dbałością o detale i posiadające wysokiej klasy werki z ciekawymi komplikacjami.
Warto zaznaczyć, iż LANCO wyposażało swoje zegarki także w mechanizmy własnej produkcji. Werki stworzone przez konstruktorów przedsiębiorstwa to rodzina kalibrów z serii 1XXX, tzn. 1027 i 1056 oraz 1127 i 1160.
Pośród znanych i poszukiwanych obecnie egzemplarzy z lat 60’ znajduje się między innymi model „Flying Saucer” oraz „ Lanco-Fon” z komplikacją alarmu.
Na przestrzeni 22 lat istnienia marki, produkcja była dwukrotnie wstrzymywana i wznawiana, co miało związek z nastaniem ery kwarcowej i pojawieniem się tańszych zegarków z Japonii i Chin. Od początku lat 70’ LANCO postawiło na wysoką jakość, poszerzyło znacznie paletę oferowanych modeli: od eleganckich zegarków na co dzień, przez modele przeznaczone dla nurków, po chronografy i czasomierze wyposażone w ciekawe i technicznie skomplikowane mechanizmy. Marka stała się jeszcze bardziej otwarta na innowacje i nowe rozwiązania, włączając w to zegarki cyfrowe.
Egzemplarze z lat 70’ posiadają ciekawy design, są wykonane z dbałością o detale oraz posiadają dość duże jak na tamten okres produkcji koperty odpowiadające dzisiejszym standardom, dzięki czemu są obecnie bardzo chętnie kupowane i coraz bardziej poszukiwane przez kolekcjonerów z całego świata.
Pośród ciekawszych modeli z lat 70’ wymienić można chociażby „Club 77” i „Jump Hour”.
Następcą Rudolfa Kottmanna w roku 1964 zostaje Hans Kottmann, jednakże niestety ginie on tego samego roku podczas tragicznego wypadku i władze nad firmą obejmuje Komitet składający się z członków rodziny. Prawdopodobnie, w związku z bardzo trudną sytuacją rynkową oraz problemami finansowymi, jakie dotknęły wówczas w zasadzie wszystkich producentów szwajcarskich zegarków, jeszcze tego samego roku Komitet rodzinny zarządzający firmą podejmuje decyzję o włączeniu Langendorf Watch Company do „Schweizerischen Gesellschaft für Uhrenindustrie AG” (SGU).
Podjęte działania nie przyniosły niestety oczekiwanych efektów i zaledwie rok później przedsiębiorstwo zostaje wykupione przez SSIH (Société Suisse pour l’Industrie Horlogère SA). Argumentem, jaki przemawiał za zakupem Langendorf Watch Company były posiadane przez to przedsiębiorstwo bardzo zaawansowane technologicznie, zautomatyzowane i wydajne linie produkcyjne wyposażone w nowoczesne maszyny.
SSIH swoje początki czerpało z połączenia Omega i Tissot latach 30’ XX wieku, a w latach 60’ stanowiło już olbrzymi, dysponujący dużym budżetem koncern działający w szeroko pojętej branży zegarkowej. Dzięki pozyskaniu linii produkcyjnych firmy z Langendorf, SSIH uzyskało możliwość poszerzenia palety oferowanych produktów oraz otrzymało możliwość produkcji dobrej jakości czasomierzy w niższej cenie.
LANCO niewątpliwie skorzystała na włączeniu do grupy SSIH, gdyż od tamtej pory zegarki opuszczające linie produkcyjne z tym logo, wyposażane były w doskonałej jakości werki produkcji OMEGA/TISSOT oraz zewnętrzne kalibry produkcji Valjoux i Angelus.
Lata 70’ XX wieku to bez wątpienia okres produkcji najciekawszych i zdecydowanie wartych uwagi modeli oferowanych pod marką LANCO. Przedsiębiorstwo zdecydowanie postawiło na produkty innowacyjne, a wsparcie oraz korzyści, jakie wynikały z wstąpienia do grupy SSIH widać w jakości oraz wysokim poziomie wykonania zegarków z tamtego okresu. Przykładem ciekawego czasomierza jest chociażby model LANCO Airvac 6000 z automatycznym mechanizmem, który opakowany został w kopertę wykonaną ze spieku Wolframu, dzięki czemu była ona wielokrotnie bardziej odporna na uszkodzenia niż stal.
Obecnie na rynku dostępne są m. in. piękne chronografy pracujące na kultowych werkach Valjoux, solidne czasomierze do nurkowania opakowane w stalowe koperty typu Super Compressor produkcji Ervin Piquerez S.A., czy chociażby niezwykle innowacyjny i wyprzedzający swoją epokę zegarek LANCO Astrolon napędzany wykonanym z plastiku werkiem produkcji TISSOT cal. 2250.
Zegarki marki LANCO produkowane były do roku 1973 – nieprzerwanie przez 100 lat – w miejscowości Langendorf. Następnie produkcja w miejscowości, gdzie rozpoczęła się historia rodzinnej firmy Kottmann’ów, została wstrzymana i przeniesiona do Aetos Watch Company stanowiącej własność SSIH. Problemy finansowe dotknęły także w latach 80’ samą grupę SSIH, co za skutkowało decyzja o sprzedaży marki LANCO w roku 1981.
Pomimo, iż od 1998 roku na terenie południowej Afryki ponownie oferowane są zegarki z logo LANCO – produkowane na licencji Swatch Group (dawne SSIH) – nie mają one już zbyt wiele wspólnego z pięknymi, tradycyjnie szwajcarskimi i urzekającymi czasomierzami LANCO wytwarzanymi na przestrzeni 1959 – 1981 roku.
Zobacz też ciekawe recenzje różnych zegarków LANCO:
1. LANCO Super Commpressor – mechaniczne narzędzie do nurkowania
2. LANCO AIRVAC 6000 – kosmiczna technologia lat 70′ XX wieku
3. LANCO Diver 21 Jewels – recenzja
4. LANCO Astrolon – niecodzienny zegarek z plastikowym mechanizmem
Pingback: URL
sziasztok!
Esetleg valaki tudna segíteni ez a típus mikori és mi lehet a mai ára?
köszönöm
LANCO . Mam stary zegarek damski LANCO z bransoletką . Ma chyba tylko jedną wskazówkę – godzinową. Mam pytanie : czy przedstawia jakąś wartość kolekcjonerską?
Miło było przeczytać te informacje na temat Lanco. Szkoda, że firmy już nie ma. W I połowie lat 70. kupiłam zegarek tej marki – mam go do tej pory. Przymierzałam się do jego kupna dłuższy czas, bo ówczesna cena nie była niska. Niewiele mniej niż ówczesna średnia krajowa. Przechodząc obok sklepu, w którym był, zawsze wchodziłam, żeby sprawdzić czy jeszcze jest. Ale ze względu na cenę właśnie leżał spokojnie i czekał na mnie. 🙂 Zegarek mam do tej pory, cały czas sprawny, choć korzystam okazjonalnie. Szczególnie kiedy ten obecny („Omega”) ma przerwę w działaniu, bo jest na baterię. I po kilkunastu latach wymagał poważnej i kosztownej naprawy. Lanco jest niezawodne.
Piękne dzięki za podzielenie się tą historią 🙂
Oby służył jak najdłużej. Lanco to bardzo ciekawa marka, a jej modele vintage do dziś potrafią zachwycać.
Wiele modeli było naprawdę wykonanych na świetnym poziomie, dlatego do dziś są sprawne technicznie (jeśli były zadbane).
pozdrowienia serdeczne
MK
Ciekawa historia, bardzo bogata i pełna w swej treści. Dziękuję za to, że mogłem ją przeczytać.
Mam kieszonkę Lanco. Jest to pamiątka rodzinna. Niestety pęknięta jest ośka naciągu sprężyny, czyli połączenie pomiędzy koronką a mechanizmem. Sama koronka jest z odłamanym kawałkiem ośki – reszta w zegarku.
Załączam zdjęcie. Może ktoś mógłby cos doradzić lub naprawić. Może ktoś ma taki mechanizm „na części”
Pozdrawiam
Zbigniew Olszanowski
Witam
Mam do naprawy ( przekręcony naciąg sprężyna bądź wałek) w brand new zegarku kieszonkowym LANCO 25PW.
Szukam dobrego zegarmistrza z województwa łódzkiego, najlepiej Sieradz do naprawy. Może macie państwo jakieś rekomendacje i kontakt do specjalisty w tym temacie. Zegarek po dziadku górniku, nieużywany.
Bardzo ciekawy artykuł.Kupiłem kilka lat temu męski 9k złoty zepsuty zegarek Lanco.Zegarek ma zerwaną sprężynę i nie ma koronki..Moje pytanie czy opłaca się naprawiać taki zegarek czy sprzedać na złom.Jak ktoś ma namiary gdzie można naprawić taki zegarek.w miare dobrej cenie?
Pozdrawia Pawel
Dodatkowe zdjęcie.
Zdjęcie
Dzień dobry,
decyzja o naprawie to zawsze kwestia indywidualna – w tym wypadku model zegarka jest dość prosty (w sensie nie jest to model z jakimiś dodatkowymi funkcjami, co przełożyłoby się na jego unikatowość/wartość), ale zarazem koperta zegarka jest wykonana ze złota, co podnosi wartość tego konkretnego egzemplarza. Zegarek jest ogólnie zachowany w dobrym stanie, jest kompletny, więc w moim odczuciu warto o niego zadbać, warto go naprawić i przeserwisować. Ewentualnie poznać koszty naprawy i jeśli będą dla Pana zbyt wysokie to rozważyć jego sprzedaż. Ale na złom bym go nie przeznaczał. Pozdrawiam MK
Dziękuje za szybką porade.Popytam lokalnych zegarmitrzów o koszta naprawy.Też tak myśle żę szkoda go niszczyć.
Pozdrawia Paweł
WITAM
DZIĘKUJĘ ZA SUPER ARTYKUŁ !! LANCO -25 JEWELS ,AUTOMATIC , ZIELONA TARCZA, BRANSOLETA ,DOSTAŁEM W PREZENCIE OD RODZICÓW W 1979 ROKU . NOSZĘ GO TERAZ RZADZIEJ ,ALE DZIAŁA BEZ ZARZUTU !! JEST W BARDZO DOBRYM STANIE.
Mój tata dostał od swojego taty około roku 60 zegarek Lanco Sport o nr 476. Dziś jest moją własnością. Jest w pełni sprawny i noszenie go sprawia mi wiele przyjemności. Jestem bardzo ciekawa w jakich latach mógł być wyprodukowany.
Dziękuję za świetny artykuł o historii Lanco. Posiadam Lanco Swiss Automatic, który otrzymałem w prezencie na urodziny prawie 50 lat temu. Jest na chodzie, choć przydałaby się wymiana szkiełka.
Dzień dobry, dziękuję za miłe słowa uznania. Cieszę się, że publikacja się Panu podoba.
Odnośnie Pana Lanco – warto o niego zadbać, i regularnie serwisować!
pozdrowienia serdeczne
MK
Mam piękny damski zegarek firmy Lanco. Oczywiście elegancki, ponadczasow a zarazem skromny i to czyni go pięknym.. Zwraca uwagę innych osob. Zakladam go na specjalne okazje – szkoda mi go do pracy czy banale.
Posiadam zegarek Lanco z lat 70-73 na werku Omega-Tissot cal. 781-1 gdyż byli wtedy właścicielami tej marki i czapki z głów gdyż zegarek jeszcze teraz ładnie się prezentuje a chodzi super jak na Szwajcara przystało. Polecam
Mam po ojcu zegarek kieszonkowy lanko , na chodzie po czyszczeniu przez starego solidnego zegarmistrza z ŻOR koło Rybnika i zamierzam przekazać go mojemu wnukowi , który ma urodziny 4 go grudnia tj. w ,, BARBÓRKĘ, , A chciałem zaznaczyć, że mój ojciec otrzymał go za 25 lat pracy w kopalni ,, Śląsk,, w Chropaczowie pow Świętochłowice.Chcę dodać , że ojciec ur w 1907 w wieku 14 tu lat zaczął pracować w wwm kopalni a zegarek otrzymał na jubilata 25 lat pracy.Przez to mogę w przybliżeniu obliczyć wiek mojego zegarka.Nie jestem w stanie znać daty prod .Jego nr na kopercie to34 gwiazdka25.Srebrny.
Czytałem, ze ta firma sprzedawała również zegarki pod marka Lancyl, czy to prawda?
Kupiłem dziś na targu staroci w Brukseli zegarek (na oko z lat 1950-1960) pod ta marka, szwajcarski i wstępny reasearch zdaje się ta sugerować.
Zapłaciłem u starszego Pana 35 euro (wytargowanej z 40) wiec jeśli to zupełny noname to żadna strata, ale jestem ciekaw. Sam zegarek jest stalowy (!), prostokątny, z oddzielna sekunda, lekka przywołujący w klimacie Cartier Tank czy Reverso od JlC. Mogę przesłać zdjęcie 🙂
Dzień dobry, szczerze mówiąc nie spotkałem się z marką Lancyl, ani tym bardziej nie wiem, czy należała ona kiedyś do Lanco, ale nie jest to wykluczone, gdyż w ubiegłym wieku wiele znanych firm miało prócz swoich sztandarowych marek, także marki mniej znane, które oferowały tańsze modele, często gorszej jakości lub z gorszymi parametrami / materiałami z jakich zostały wykonane. Być może to taka sytuacja. Pozdrawiam serdecznie, MK
Czy firma współpracowała z nazistami i pordukowała dla Wehrmachtu zegarki ?
Niestety nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.
Pozdrawiam serdecznie
MK
czy ktoś może podać datę wykonania po numerze zegarka.
Znakomity opis historii znamienitej firmy. Gratuluję. Kolekcjoner zegarków naręcznych nakręcanych.
Ciesze sie poniewaz dostalam od mamy daski zegarek LANCO jeszcze ze starej produkcji. Piekny, ponadczasowy…
Gratuluję !
Proszę o niego dbać, a będzie Pani długo służył 🙂
Zachęcam też do wrzucenia zdjęcia Pani LANCO do kategorii: Zdjęcia Czytelników w dziale Strefa Czytelnika
Chętnie popodziwiam Pani egzemplarz i pozostali Czytelnicy zapewne także 🙂
Pozdrawiam
MK
Świetne opracowanie + wspaniałe zdjęcia. Przyjemnie się czytało.